Witaj

Witaj dniu dzisiaj witaj

słońcem

witaj dniu dzisiaj witaj

deszczem

witaj

samotny

nie

zawsze przy tobie otwieram jeszcze senne od nocy powieki

na rzęsach ślady snów czytasz treść ich zachłannie

czy znów mi się śniłeś

czy to tylko muzyka mojej tęsknoty dotarła do twoich uszu

czy może kolory jesieni, które tak lubię

rude ze złotym przeplata się we włosach

całujesz ich kosmyk na powitanie

witaj, witaj dniu kolejny

witaj

Pisz!

Pisz! Pisz! Tak lubię czytać i wkładać ten cudowny płaszcz,

wyruszać w nieznany nieprzewidywalny świat po cienkiej pajęczynie.

Pisz! Pisz! Tak lubię zanurzać się w głębinie twoich myśli

prowadzących mnie tam, gdzie lubię przebywać.

Pisz! Pisz! Namaluj obrazy swoich emocji słowami

niech poszybują do miejsc naszych, naszych obłoków.

Pisz! Pisz! Ja będę czytał i kroczył po ścieżkach

przez nikogo niewydeptanych, nowych, czystych.

Pisz! Pisz! Niech poczuję znowu zapach twoich włosów,

dźwięk twojego głosu i blask spojrzenia.

Pisz! Pisz! Będę czytał i chłonął każdy oddech

ukryty w tych strofach, tajemnic ogrodzie.

Tylko pisz!

Wrzosowa nostalgia

Czy byłeś?

Czy to tylko złudzenie mamiło moje zmysły?

Czy jesteś?

Dookoła pusto.

To była tylko moja wyobraźnia, niograniczona.

To był tylko sen?

Nie chciałam się z niego obudzić, a jednak…

Nikt mnie nie zapytał i wyrwana z tych objęć błądzę.

Nie mam już latarni, która mnie poprowadzi tam gdzie chcę przebywać?

Jest, lecz już jej nie widzę.

Nie ma już plaży złocistej, gościnnej?

Jest, lecz już jej nie czuję pod moimi stopami.

Nie ma już mostu z tęczy, który dzieląc łączył?

Jest, lecz ja go nie słyszę.

Nie ma?

Jest!

Nie widzę!