Nowy dzień

Jest świt wiosennego poranka.
Jesteś.
Słyszę twój cichy oddech.
Idziemy razem w stronę każdego dnia
wokół swoich spraw nasze myśli wciąż błądzą wśród siebie.
Wspomnienie wspólnych chwil, uniesień na chmurach
delikatnych dotyków, muśnięć zaledwie
dwóch spragnionych serc w jedno już dawno połączonych razem.
Spotykamy się w świecie, tylko dla nas stworzonym, przez naturę,
przez Boga.
W jego planach splątane nasze losy zawiłe
odnalazły się w końcu.
Choć tak blisko wciąż siebie
były, oddychały, patrzyły, kochały …
Wciąż inaczej, na opak, wbrew sobie, wbrew jemu.
Już jest tak, jak być powinno,
od zawsze,
od dawna,
od początku istnienia.
Ona i on, on i ona, a jednak
tak naprawdę to jedno, całość co z dwóch się składa
tak dokładnie, tak jasno współistotnie będących.
Są nareszcie, na zawsze, na wieki już …..
Razem.
Jesteś, jesteś kiedy się budzę, gdy otwieram oczy …
Jesteś.

Skąpani w sobie

Pod szarą zasłoną chowają się sny,
mają zapach wiosennego świtu
i kolor wschodów słońca,
które nocą kąpało się w ciepłym oceanie naszych myśli.

Wynurzają się czasem by zobaczyć światło księżyca,
on jeden je rozumie, on jeden zna ich wszystkie zakamarki.
Nie zdradzi nikomu i nie wyda tajemnic zakrytych przed światem,
ukrytych w kroplach rosy srebrzystych i świeżych
jak pierwsze chwile poranka.

W tańczących iskierkach ogniska naszych serc
mają mnóstwo wolności, oddychają swobodnie
mkną bez ograniczeń we wszystkich wymiarach
niewinne i dzikie.

Kiedy niebo bezchmurne wreszcie błękit odkryje
one wyjdą na spacer by z rozkoszą zaśpiewać
ze słowikiem, skowronkiem,
z wiatrem znowu wyruszą na codzienną wędrówkę
by odszukać nas w tłumie
dopasować i zamknąć w szalu swego istnienia
bo zasłona opadnie i świt wstanie słoneczny
dla nas …. dla nas na zawsze.

Na końcu snów

Noc spowiła zawiłości mojej duszy
zauroczy mnie znowu
sen mi ześle o tobie
bezkresny świecie
radosny i świetlany
słońca wyspą ogrzany
w śpiewie ptaków uroku
barwnych skrzydeł zaniesie
nuta po nucie
na dnie serca położy
jak aksamit jak kaszmir
najcenniejsze klejnoty
w sennych marzeń zakrętach
odnajdziemy się kiedyś
wśród łąk kwietnych zielonych
na tęczowym dywanie
usiądziemy spokojni zaspokoić pragnienie
przebywania w osobnym wspólnym sennym kokonie
świata krańcach zakrytych.