Deszczowy poranek, krople stukają w parapet,
obudź się …
Słoneczny świt wstaje gdzieś tam, w oddali
twarz moją muskają pierwsze promienie …
Jest tu i tam, jesteś ty i ja
w deszczu i słońcu, zawsze …
Wstążka zachodu na horyzoncie splata nasze myśli
rozwiewając je o wschodzie …
Mamy siebie i jesteśmy gdzieś w dali
zamieszani w codzienność …
Spotykamy się tu, pod powiekami naszych marzeń
na bezbrzeżnym oceanie myśli …
Ciepły szal wiatru otula nasze zmysły
łączy w całość, pobudza …
Magiczne chwile pranka zostają w nas
dają nam siłę i wiarę by …
Dzień dobry o poranku, Kochany …
Niewidzialnie
A teraz delikatnie, nieśmiało, niewidzialnie
Dla Ciebie i dla mnie
Tylko myśli i uczucia
Tylko świat zamknięty w zakamarkach wyobraźni
Jej bezgranicznej przestrzeni, bezpiecznej, niczyjej, naszej.
Nadstawiam ucho, szepczesz
Szepczesz mi te słowa, które chcę usłyszeć
Te których dźwięk nadaje rytm mojemu sercu,
Ukojenie mojej duszy,
Dzikość mojej kobiecości łagodzą i pieszczą.
Patrzę i widzę te obrazy, których kolory
Zachwycają każdą kobiecą cząstkę mojej istoty.
Czuję dotyk Twoich dłoni, muśnięcie ust
Na rozpalonej skórze, tam wyznaczasz drogę
Do naszego wspólnego być.
Niewidzialne nici splatają nasze losy
Nawet gdy daleko od siebie
Osobno
Oddzieleni losu drogami.
Delikatnie, nieśmiało, niewidzialnie
Na mrugnięcie powieki nasze dłonie są razem.
…
Stąpam po miękkim puchu
po złotym ciepłym dywanie
lekko jak piórko które pływa na wietrze
miłością żyje moje serce
moja dusza śpiewa melodię sprzed lat
kiedy włosy zdobiły wieńce ze stokrotek
od wiosny do zimy kwitnących w moim ogrodzie
jest rześki jesienny poranek
słońce sennie podnosi mgłę zalegającą w jego złotych włosach
jeszcze chwileczkę poczeka nim zagości na niebie
w pełnej światła krasie
poukłada jesienne podarunki
odplącze palce konarów złączone w południowym tańcu
żółte klonowe liście zauroczone miedzianymi włosami dębu
w towarzystwie jeszcze zielonej wierzby
która przegląda się w tafli wartkiego potoku
nadchodzi wieczór ja zapadam się w miękkich bezpiecznych ramionach mojego kochanka
by zasnąć ciepło z ustami przy jego szyi
otula nas tylko szal ze splecionych wiatrem kolorowych liści.
Płyniemy ………