Wyścig…

Jesteśmy tu tylko chwileczkę, przelotem
za krótko, za długo nigdy nie wiadomo
świat się przed nami otwiera wspaniały
tęczą zachęca do życia i bycia
świateł promieni kusi zachwyca
ma nam tyle do zaoferowania.

Zachłannie bierzemy co nam los daje
idziemy do przodu, czy nie jest za późno
czas gonimy co pędzi, czas chwytamy w przelocie
narzekamy, że mało, wciąż go zbyt mało mamy
i bez tchu, bez spoczynku nasze walki toczymy
z wiatrakami najczęściej
na przegranej pozycji.

A gdy czas się zatrzymać rozpędzeni jak pociąg
jak tornado co niszczy, pustkę wokół zostawi
my myślimy że wieki, zawsze tutaj bedziemy
wciąż szczęśliwi, naiwni, zagubieni, zmeczęni,
tak los będzie nas toczył, bo cóż my tu znaczymy
krótka chwila co oko ledwie zmrużyć zdołała
na chwileczkę, na chwilkę, na momencik
już prysła iskry blasku sekundka.

Mroźny świat

Biała jak śnieg za oknem kartka
czeka na zapisanie, kolorami obrazów
w duszy rodzących się co dzień
bez obaw, szczerych, niewinnych.

W zakamarkach ukryte rozmarzone czekają
na pierwsze wiosenne promienie
choć zimowe jeszcze mroźne świty i wieczory
zaglądają do okna spragnionego lata.

Srebrne igiełki lodu osiadają, nie mrożą
rozgrzewają mnie mocno przy ogniska płomienaich
kiedy siedzę wtulana w pled twoich ramion
i nie myślę o niczym tylko ty jesteś ze mną.

Mamy nasze spotkania w rytm pór roku wplecione
tu na białym ekranie zapisane przeze mnie
ty obrazem dopełniasz każdą pustą linijkę
zapiszemy ją pięknie, zapiszemy myślami.

Dla niej

Śmierć splata się z życiem
odchodzą najbliżsi pustka pozostaje
żal, przecież zbyt wcześnie
jeszcze nie teraz jeszcze czasu tyle
przed nami
koło się domknęło
dzień przeszedł w noc ciemną
dla nas już inaczej świat będzie wyglądał
na którego horyzoncie tylko światło znicza
kilka słów na nagrobku i kwiatów bukiecik
przypominać nam będą o Tobie
uśmiech, radość na twarzy
pamieć o tym co było
chwil tylu spędzonych – za mało
jest jeszcze nadzieja że wszyscy
tam właśnie spotkamy się razem
dotrzemy do kresu by lepsze rozpocząć żywoty.