?

Czy jeszcze mogę pisać jak niegdyś
gdy słońce pod powiekami tańczyło poranne wstawaj
gdy zapach kawy budził moje zmysły z cudownym dzień dobry

Czy jestem zdolna poczuć to samo
odczuwać tak samo i mówić to szczerze
do ciebie do słońca i w noc do księżyca

Gdy nad zieloną taflą jeziora zastyga
tylko mały ślad pozostawiony w przeszłości
pielęgnowany przeze mnie

gdy pytań wkoło tyle bez odpowiedzi
czeka bez nadziei na ciebie na mnie
od dawna od nigdy zapomnij

Czy spotkamy się jeszcze niewinni
na mostach dróg naszych oddzielnych
w zaczarowanym świecie dymnego uroku

Wesołych Świąt

W chaosie, zamieszaniu, gonitwie
szukam uczuć zgubionych i emocji rozchwianych
kochanych, jedynych, dziecinnych
tych świątecznych bielą zabarwionych śniegu
w gwiazdki pierwszej blasku zachowanych, ukrytych
pędzę naprzód przywitać Pana mego
Małego w żłóbku narodzonego
w ubogiej stajence przy Matce co serce
gorące rozpala, ogrzewa i chroni
przy Józefie co Świętym patronem rodziny
pozostał na wieki kochany choć w cieniu
gdzie pasterze lud prosty jego dzisiaj był pierwszy
a za nimi kto żyw wierzy i odmraża swe serce
trzej królowie ci mędrcy którzy też Go czekali
i my sami na końcu z wdzięcznym sercem
otwartym choć jeszcze nie wiemy jaką łaską
nasz Pan nas dzisiaj obdarza, że możemy tu jeszcze
rok następny świętować.
I znów świata otchłanie pokonają nas z czasem
do następnej wigilii i Bożego zrodzenia
czy będziemy tu jeszcze w składzie takim
czy innym
nie marnujmy tej chwili w tej jedynej
tej pięknej uszanujmy ten wieczór
czarów wigilijnych
podziękujmy za dobro i przeprośmy za zło całe
które wokół panoszyć wciąż bezkarnie się chciało
nie pozwólmy myślom co czarne roztaczają pazury
dajmy wejście jasności chwała Bogu na wysokości.
I wesołych, radosnych i razem i na zawsze świąt w naszych sercach życzę Wam Kochani!

I przepadł

I znowu słowa zniknęły z białej kartki
przepadły gdzieś w przestrzeni między nami
tak już chyba być musi by nikt się nie dowiedział
dyskretne oczu spotkania
dotyk który tylko muska powietrze
dźwięki zza okna które na południową jest otwarte stronę
szum wiatru który przepowiada przynosi zanosi
wyczekiwanych kilka słów na białym gołębiu niesionych
zielone oczy zamglone wpatrzone w dal horyzontu
rude włosy czesane przez melodię która smutnie brzmi z radością
o spotkaniu które nie jest rzeczywistym jest magicznym
jesteś gdzieś ja też gdzieś przebywam
maluję słowami obraz naszych wspomnień w barwach ognia spowitych
co płonie wciąż żywy, intensywnie rozpala
przepadł ale znajdzie się jak zawsze pośród kartek papieru
zapisanych słowami których brzmienia nikt nie zna
i odnajdą się tylko one połączą właściwie w kody i znaki
odczytamy je razem rozszalałym uczuciem w sercu naszym zostaną…