Czy ty myślałeś że szczyt moich marzeń to będzie samotność
samotne dni choć piękne nie widzę
samotne noce tak czarne, że strach mnie przeraża
jestem sam
od tak dawna
nikt nie dotyka mojej twarzy
nie widzi moich łez na bladych policzkach
tylko czas obok mnie płynie i drwi sobie ze mnie
dlaczego pyta
po co
co się stało z twoimi marzeniami, planami
przepadły na wieki
nigdy już nie poczujesz tej pierwszej pieszoty
tego drżenia
gdy koniuszki palców dotykają się nieśmiało
gdy oczu kolory mieszają się jak tęcza
serca przyspieszają od jednego muśnięcia
nigdy już nie poczujesz
odejdź lepiej na zawsze, naiwna.