Zwyczajne

Tak, dotyk

zwyczajny, codzienny,

delikatny, niby niezauważalny

bo nieistniejący.

Tak, uśmiech

zwyczajny, niby codzienny

ukryty za szklanym ekranem

niewidoczny.

Tak, obraz

niby zwyczajny

pięknie namalowany

lecz nierzeczywisty.

Tak, sen

niby zwyczajny,

ale czy się ziści

niemożliwy.

Tak, wysp tysiące

na oceanie życia

ale tylko ta jedna

bez adresu.

Tak, bajka

ale kto jej posłucha

zakończenie dopowie

czy go chcemy, nie chcemy.

Majowo

Czy to majowo?

Czyżby, za oknem kolejny raz deszcz

łzy mieszają się z jego kroplami,

chmury rozgościły się na niebie

i przeganiają słońce.

Czy to wiosennie?

Tak, przecież właśnie zakwitły bzy

fioletem i bielę przyozdabiją

swe zielone liście.

Czy to na pewno byłeś ty?

Chyba tak,

bo moje ciało drżało

od twojego dotyku.

Czy jeszcze jesteś?

O nie już dawno poszedłeś

tylko chłód został spotkania.

Co robisz?

Nic tylko to układasz,

jak się uda to może

podasz mi instrukcję.

Czy chcę tego?

Nie, wolę tak jak jest

mimo, że …

może tak ma być!

Dwie

Dwie perły

jedna dla mnie, jedna dla ciebie

dwa światy

jeden dla mnie drugi dla ciebie

dwa serca

jedno twoje, jedno moje

dwa słowa

ty, ja

dwa obrazy

ona, on

dwa dni

dzisiaj i jutro

dwie myśli

o niej, o nim

dwa uczucia

labirynt i lustro

dwie zagadki

są, będą

dwa wieczory

pusty i pełny

dwa w jednym się spotkało…