Freedom

Piszesz wolność

Odpowiadam zawsze

Piszesz wolny umysł

Odpowiadam oczywiście

Piszę nałóg

Odpowiadasz uwielbiam

Piszę uzależnienie

Odpowiadasz nigdy dość

Tylko pisz

A ja będę tam po kilka razy

Będę się upajał

W strof tajemnicach

W ogrodzie myśli

Które można czytać między linijkami

Bądź wolna w niewoli

Wyzwól swoje myśli

A ja je pochłonęła i zamknę u siebie

Sejfem co klucza Wilk groźny pilnuje

Na sercu go nosi

Nie odda nikomu

Freedom.

Sny czy marzenia?

Nad ranem się wymieszały już nie wiem, czy sny to były czy marzenia.

W kolorach podobne, niewinne a śmiałe zarazem.

Jej kolor, jej zapach wypełnił sypialnię, otulił ich szczelnie i scalił.

To co skrywane zakryli na zawsze, przed sobą, przed świata oczami.

Nie będą już razem, jak dawniej spotkaniom na przeciw wychodzić.

Za dużo, za często, to zbyt jest jaskrawe, czas przykryć zasłoną rozstania.

Poranki nie nasze, wieczory osobne jak słońce z księżycem pułapki.

Na światła ekranie, na kartki papieru już nie zagoszczą emocje.

Uczucia schowają swój zapach do kufra, a kluczyk gdzieś zniknie na zawsze.

I może ktoś kiedyś, odkryje, zobaczy tajemnic tysiące gdzieś na dnie.

I może napisze historię „kochanków”? Co marzeń od snów nie odróżnią.

Odejdę

Dlaczego mi to robisz?

Nic nie rozumiem!

Serce moje krwawi

Kochany!

Pustka i cisza wszedzie,

Mrok ogarnia mój umysł

Zapadam się w odchłań rozpaczy.

Dlaczego krzyczę przez zamknięte usta!

Dlaczego?

Może coś zrobiłam złego naszym spotkaniom

Może zbyt wiele mnie wokół Ciebie!

Odejdę, tylko powiedz

Odejdę Kochany

Zamilknę na zawsze, gdy zechcesz!