Witaj cudowny czerwcu pachnący jaśminem.
W kremowej koronie zwiewnych płatków,
Soczystych liści, pachnący latem.
Rozkwitasz tak w pełni na powitanie
Gorącego lata, tonącego w zieleni
Na początku czasu.
Przychodzisz cichutko już majem rozgrzany,
By nam oferować barwny dywan polny.
Łąk obfitych kwieciem, kolorów, zapachów.
Zniewoleni bez reszty, w oceanie twych skarbów,
Zakochani w twych smakach truskawkowej symfonii,
Zachwyceni jak dzieci sycąc oczy i serca, znajdujemy się znowu.
W oczach naszych szafiry z chabrowego bukietu,
Nasze usta czerwone z malinowej rozkoszy.
Zachód słońca nas wabi, rudo fioletowy,
jakby kąpał się w morzy jagód słodkich i wonnych.
My radośni i młodzi mimo czasu upływu,
Wiosen wiele za nami, jaśminowych czerwcowych,
Wciąż na nowo i chętnie odkrywamy natury
Tajemnice odwieczne, jasne, proste i piękne.