Czy to ?

I kolejny raz przed pustą stroną

błądzą moje myśli nieuporządkowanym

porywistym torem nie do zatrzymania.

Wiem i nie wiem już dlaczego

po co, i czy przetrwa?

Czy to jest już,

czy to tylko złudzenie?

Muzyka cicho czaruje zmysły

słowa, strofy układają się w jedno.

Czy aby na pewno?

To niemożliwe staje się możliwe

to jak wiosna która ciągle płacze

a słońce skąpi swoich promieni

pod parasolem schowane uczucia

wyjść się boją z ukrycia.

Czy niebo jasnym przywita porankiem

pożegna światłem Luny

na gwieździstym niebie

Czy to ?

Niemożliwe staje na drodze

zmienia się w możliwe?

Dwie

Dwie perły

jedna dla mnie, jedna dla ciebie

dwa światy

jeden dla mnie drugi dla ciebie

dwa serca

jedno twoje, jedno moje

dwa słowa

ty, ja

dwa obrazy

ona, on

dwa dni

dzisiaj i jutro

dwie myśli

o niej, o nim

dwa uczucia

labirynt i lustro

dwie zagadki

są, będą

dwa wieczory

pusty i pełny

dwa w jednym się spotkało…

Nikt nie zobaczy

Wiosenna wichura za oknem

niebo posmutniało zasłoniło świat

Dlaczego

Pytam i wiem że nikt mi nie odpowie

Smutek nieba to ja gdy Ciebie nie ma

Deszcz to łzy które pod powiekami błądzą

by spłynąć ulewą po bladych policzkach

Zieloność to nadzieja że statek Twój nie zawróci

mimo burzy i sztormu

Czerwoność to moje zmieszanie

gdy w końcu dobijasz do brzegu

i witasz mnie pocałunkiem

Biel to niewinność naszych spotkań

na tarasie w letni poranek

z kubkiem kawy w dłoniach

z iskrą w oku

niemożliwe staje się

niemożliwe i możliwe

Niebo posmutniało

znów pusty horyzont widzę

kawa już wystygła i policzki zbladły

łez krople osiadły na pajęczynie

nikt ich nie zobaczy.