Czas ciągle nas rozłącza
czar spotkań pozostaje magicznym dywanem
kładę się na nim przytulając chwle
te kradzione, malutkie może nikt nie usłyszy
deszcz u Ciebie słońce u mnie czy zobaczę?
stopy postawie na mokrej ziemi, przybiegnę
zatańczymy w słońcu
nasze światy się spotkają deszcz ze słońcem w tęczę zmienią
zobaczysz swój świat w moich oczach
odpłyniemy,
zanurzymy myśli w kubku czarnej kawy
i jak w zwierciadło wypowiemy życzenie które wreszcie się spełni.