List pełen Ciebie

Kiedy długo Cię nie ma,
gdy nie widzę Cię często,
zapominam Twój kolor,
twarzy Twojej skupienie.
Zastanawiam się wtedy
jak, dlaczego i po co,
mamy rozstać się znowu
na jak długo i za co.
Nie zadaję tych pytań,
one są już rzucone
tak jak słowa na wiatru
strunach grają melodię.
Może dziś je usłyszysz,
może wrócą tu do mnie,
tęskne, łzami zroszone
pusty list znów przyniosą.
Ja otworzę kopertę
pełną Twego zapachu,
to mi musi wystarczyć,
tym się będę zachwycać.
Chociaż to mi zostanie,
tylko dla mnie jedyne,
w zachwyt wprawi powietrze.
w którym usnę na chwilę
by pomarzyć o Tobie !

Nowy dzień

Jest świt wiosennego poranka.
Jesteś.
Słyszę twój cichy oddech.
Idziemy razem w stronę każdego dnia
wokół swoich spraw nasze myśli wciąż błądzą wśród siebie.
Wspomnienie wspólnych chwil, uniesień na chmurach
delikatnych dotyków, muśnięć zaledwie
dwóch spragnionych serc w jedno już dawno połączonych razem.
Spotykamy się w świecie, tylko dla nas stworzonym, przez naturę,
przez Boga.
W jego planach splątane nasze losy zawiłe
odnalazły się w końcu.
Choć tak blisko wciąż siebie
były, oddychały, patrzyły, kochały …
Wciąż inaczej, na opak, wbrew sobie, wbrew jemu.
Już jest tak, jak być powinno,
od zawsze,
od dawna,
od początku istnienia.
Ona i on, on i ona, a jednak
tak naprawdę to jedno, całość co z dwóch się składa
tak dokładnie, tak jasno współistotnie będących.
Są nareszcie, na zawsze, na wieki już …..
Razem.
Jesteś, jesteś kiedy się budzę, gdy otwieram oczy …
Jesteś.

Niech płonie !

Niech tu płonie w ognikach
moich oczu zamknięty
w kroplach deszczu co wiośnie
bramę wielką otwiera
jak ramiona kochanka
w uniesieniu ekstazie
chłoną ciało miłości
swego życia jej piękno
okiem swoim je widzisz
i uwieczniasz na kliszach
czarno białych
kolorach
tak jak lubisz jak pragniesz
znajdzie tutaj marzenie
rany swoje wyleczy
i zapomni o troskach
w słońca ciepłych promieniach
dźwiękach dzikich z natury
ślady swoje zostawisz
by wiedziała że byłeś
że kąpałeś się w rosie
na polanie spocząłeś
że znów w sercu jej byłeś
rany tam zabliźniłeś
zostawiłeś ukryty
pocałunek w bukiecie
wonnych kwiatów
zebranych w uczuć pasjach
tajemnych dla was tylko odkrytych