Liść

Żółtoczerwony liść
on tylko łączy to, co bardzo dawno się zaczęło,
tylko on pozostał samotny na leśnej ścieżce do nikąd.
Nostalgiczne spotkania, coraz rzadsze i obce
bez pukania wchodzę, nie w porę, przepraszam.
Po drugiej stronie nikt już nie czeka,
głuchym echem odbijają się kroki moich stóp.
Nie słyszysz, nie widzisz, nie czujesz,
że od dawna przeszkadzasz, odejdź !
Posłuchaj głosu we wnętrzu siebie, nuty goryczy,
co potrząsa myśli, odnajdź inną drogę.
Poszukaj siebie, policz wszystkie spotkania,
popatrz i słuchaj, zamknij oczy, zapomnij !
Zostanie tylko żółtoczerwony liść
może ktoś go podniesie, włoży między strony książki,
utrwali coś, czego już nie ma…
Tak pozostanie, zapomnij!

Aksamitnie

Delikatnie, aksamitnie z czułością
wdzierają się w moją duszę pierwsze takty.
Od pierwszej po ostatnią nutę drży moje serce.
Twój głos, twoje słowa, brzmienie każdego dźwięku otwiera mnie jak kwiat,
pobudza mnie do życia.
Jak to się dzieje, że gdy Cię słyszę to pragnę jeszcze więcej.
Jak to się dzieje, że gdy Cię widzę to niczego już więcej moja dusza nie pragnie.
Jak to się dzieje, że gdy mnie dotykasz zamieniam się w obłok magicznych emocji tych najpiękniejszych.
Gdy w ramionach twoich zasypiam i budzę się jestem tam gdzie zawsze być powinnam,
gdzie jest moje miejsce, na zawsze.
I żadne siły i losu przeszkody nie mogą, nie zdołają zmienić tego stanu.
Jest ciemno a ja czuję jasność, której blask opromienia moje wnętrze.
Jest jasno, a ja zamykam oczy bo czuję ją w sobie, delikatną, aksamitną, czułą
naszą miłość Kochany !!!

Ogień

Czy woda ma prawo ugasić ogień, który we mnie płonie?
Czy codzienność powinna zawładnąć moją duszą?
Ona rwie się do słońca, nieba tęczy kolorów!
Z Tobą jestem, tuż obok,
z nami sny o miłości, pajęczyną spowite, w sieci uczuć i pragnień.
W kołowrotku zamknięta, poddaję się temu co los mi przynosi,
nie, nie zgadzam się na to, wyrywam, uciekam choć boli,
choć światu się to nie podoba.
Zostaję sam, ale zawsze mogę zajrzeć tutaj i pobyć troszkę sobą,
być ogniem co pali nie spalając mej duszy !