Obudziłeś mnie dzisiaj nad ranem
delikatnie całując moją szyję
wytyczałeś ścieżkę
odwiedziłeś moje zmysły
w tle zaspane jeszcze majaczyły dwa kubeczki kawy
unosząca się para splatała serce nad nami
ptaki szczebiotały za oknem
słońce przecierało jeszcze śpiące powieki
przytulając je do mlecznego obłoczka
zapach wiosennego poranka wypełnił sypialnię
ty przytuliłeś się do mojego policzka
pogłaskałeś moje rude włosy
w które wyszeptałeś czułe dzień dobry…