??

Czy jeszcze kiedyś?

Czy to się zdarzyło?

Czy już stracone?

Jeden krok za daleko,

jedna myśl co uciekła,

jeden gest co przekreślił

wszystko?

Czy było warto?

Czy to musiało

właśnie się wydarzyć

wymknąć, skrywane.

Między linijkami,

w nut kilku brzmieniach,

w barwach obrazów,

w bieli niezapisanej stony,

którą można czytać.

Czy jeszcze kiedyś

w plątaninie zmysłów

ona odszuka

kilka odpowiedzi?

Pożegnanie

Czas już

już czas

na co

na pożegnanie kochany

wspólny pociąg i przejazd

to końcowa stacja

dla mnie

jesteś wolny

natchniony, tak jak chciałeś od zawsze

kul u nogi nikt nie chce

idź swą droga bo dobra

zatrzymaj

tylko to co dobrego cię ze mną spotkało

resztę wyrzuć, zapomnij

jedź w góry do góry

nie patrz wstecz, nic nie żałuj

nie powracaj już tutaj

rozdział ten jest skończony

jest zamknięty

otwórz nowy, gdzie wiatr wciąż popycha do przodu

twoje myśli co wolne

twoją wolność co wolna

nie zatrzymam cyklonu

w jego oku się schowam

a gdy przedzie odejdę

ja odejdę na zawsze …

Pogubiłam się w mojej miłości

poplątałam ścieżki

jeszcze wczoraj inna

dzisiaj już nie wiem

czy i gdzie jestem

drogi się rozeszły

nie było ciebie

moje serce pękło

łez potok zrosił blade policzki

gdzie byłeś

krzyczała moja dusza

gdzie jesteś

wołam

może się jeszcze odnajdziemy

może w dnia ciemnościach

może w świetle nocy

pod powiekami szczęścia

może zbudujemy jeszcze zamek na piasku

schronienie dla dwojga

jestem i mnie nie ma