Na pustej stronie znów goszczą litery.
Nieśmiało wychylają się na przód, tak się wstydzą.
Nie umieją zgrać się w słowa, tak jakby muzyka pogubiła nuty.
Czym są litery bez słów, które tworzą?
Czym jest uśmiech bez radości, a taniec bez muzyki?
Serce bez miłości to tylko ?
Więc spróbuję je połączyć, zgrać jak parę tancerzy.
W muzyce słów, w rytmie rymów bez rymu,
W oceanie bieli z kroplami słownych łez – może to będą łzy szczęścia, tym razem ?
Lecz nigdy się nie obawiam, czy będą kapały na białe stronice jeszcze nie spisane.
Ich moc tworzenia i magia fantazji dodają mi skrzydeł i lecę jak ptak do celu, w nieznane,
W gąszcz znajomych zagadek, wciąż otwartych pytań.