Polne dywany

Zaplatam rudy warkocz
ty wplatasz weń polne stokrotki
delikatnie i zręcznie
Patrzymy sobie w oczy
toniemy w ich głębi
unosimy się na tafli wspomnień
Gładzisz moje rude włosy
rozplatasz warkocz
wyciągasz stokrotki
Układasz u stóp naszych
dywan z kwiecia złożony
biło żółty jak słońce.
Kładziemy się na nim
przytuleni do siebie
nadzy, otwarci na szczęście.
Nasze ciała pozostawiają odcisk na trawie
znak naszego spotkania
odbicie miłości.

Taniec wiosny

Jeszcze nagie, jeszcze same,
jeszcze bezwolnie szarpane przez wiatr,
smagane deszczem, zimnym powietrzem.
Moje myśli jak gałęzie w moim sadzie
zakwitną nadzieją, zielonym kolorem
pąki kwiatów zwiastujące owoców nadejście,
słodkie i letnie już za chwile za rogiem.
Powoli myśli obierają kierunek,
wychodzą na spotkanie wracają i idą
drogą jasną jak słońce krajobrazu co zmienny
jak pór roku kaprysy w różne szaty się stroi.
Jeszcze chwilę i będę wśród zapachów, barw kwiecia
spacerować za rękę z nadzieją i miłością
patrząc wprost przed siebie w dnia jasnego początek.
W wieczorów tajemnych objęciach wschodzącego księżyca
zobaczę twoje ślady, pozostawisz je tutaj
tylko dla mnie znajome, tylko ze mną związane.
Pachną kwieciem co w sadzie zakwitł cicho nad ranem
i malują pejzaże wiosny pędzlem tworzone
zieleń z bielą zatańczy tak jak nasze ramiona
razem splotą się w jedno, tak już pozostaną.

Niebo nad nami

Szukam Ciebie co noc na rozgwieżdżonym niebie,
szukam wśród gwiazd tysiąca,
szukam miedzy nimi na niebieskim sklepieniu,
tam odlegle, daleko …
Znajduję Cię czasami zamyślonego, zapatrzonego
gdzieś w dal, czegoś szukasz, kogoś wypatrujesz
w oczach masz pasję i oczekiwanie
świat należy do Ciebie …
W moich oczach odbija się blask tarczy ksieżyca
Twojego przyjaciela, spowiednika,
który zawsze przy Tobie trwa wytrwale, cierpliwie
na spotkanie nasze gotowy …
Słyszę wycie wilka, strach jest mi obcy,
przychodzę nad jezioro i czekam,
miesiąc już świeci pełnią swojej mocy
a łąka wyściela nam miejsce …
Tu spotkanie nasze wyznaczone,tu ja, a tam ty będziesz
i muśniecie wiatru oznajmi przybycie kochanków
na miejsce spotkań, tam, tylko im znane
na brzegu jeziora zielonego oka …