I kolejny raz przed pustą stroną
błądzą moje myśli nieuporządkowanym
porywistym torem nie do zatrzymania.
Wiem i nie wiem już dlaczego
po co, i czy przetrwa?
Czy to jest już,
czy to tylko złudzenie?
Muzyka cicho czaruje zmysły
słowa, strofy układają się w jedno.
Czy aby na pewno?
To niemożliwe staje się możliwe
to jak wiosna która ciągle płacze
a słońce skąpi swoich promieni
pod parasolem schowane uczucia
wyjść się boją z ukrycia.
Czy niebo jasnym przywita porankiem
pożegna światłem Luny
na gwieździstym niebie
Czy to ?
Niemożliwe staje na drodze
zmienia się w możliwe?