W ramionach tęczy dzisiaj nas widziałeś
Słońce z deszczem most nam zbudowało
Może połączy to co oddzielone
Może oddzieli to co nie złączone
Może już zawsze nigdy nie zagości
Może zagości zawsze wśród jej łuku
Kolor przy kolorze jak dłoń jest przy dłoni
Tak różne tak inne a jednak jednakie
Ząkret łuk podejście zejście na kolorowym zabłyśnie jestestwie
Nic nie jest jest wszystko
Z Tobą ja Ty ze mną nigdy zawsze w kolorach
Szare z rudym wymiesza to co niemożliwe
Byt z niebytem rozłączy połączony na zawsze
Kiedyś z jutrem pomiesza przy porannym dzień dobry
Tam się odnajdziemy by pogubić jak zawsze.