Jeszcze nie wiem

Czy się jeszcze spotkamy?

Czy się odnajdziemy?

Mgła otoczyła przestrzeń i przykryła słońce.

Spacerkiem się przemykam pomiędzy myślami pachnącymi nocą.

Gdzieś błądziły znowu moich marzeń ścieżki.

Wcześnie obudziły zmysły jeszcze śpiące.

Dnia wschodu otwarły ramiona zapraszając mnie tutaj.

Ciepły piasek wyspy,

ślady stóp, które pierwsze dzisiaj tędy przeszły zachęcając do zwierzeń.

Czy się skuszę?

Oj, nie wiem.

Czy zaufam ponownie?

Czy się oddam bez reszty?

Czy mój świat znów powierzę w Twoje ciepłe ramiona?

Tego nie wiem.

Być może.

Może kiedyś, ktoś znowu gdzieś zapuka, otworzę, powiem wejdź proszę, zostań.

Jeszcze nie wiem.

W rytmie

W takt spokojnej muzyki mojego serca zaczynam tworzyć. Słucham natury swojego istnienia, z którym dawno już nam nie po drodze było. Każde, jak dwoje obcych szło w przeciwną stronę, szarpiąc każdy dzień, chwilę, która jedyna, należeć nie chciała do mnie. Kierunki zmylone wciąż kompas życia wskazywał uparcie na cyferblacie popękane znaki już ich nie odczytam. Muszę poukładać lustra rozbite kawałki, czy jeszcze potrafię, obraz niezniekształcony uzyskać mozolnie po drugiej stronie? Nie wiem, spróbuję powoli w ciszy przerywanej tylko taktu spokojną muzyką, która i w duszy mojej znalazła mieszkanie. Jest ze mną. Noce bezsenne sennymi zastąpi, nadziei wpuści złoty promień o świcie, gdy Ty jeszcze spał będziesz obok swojego świata. Znajdę pogubione perły na piaszczystej plaży i ułożę strof kilka moich myśli wolnych nareszcie.

Jaka jestem?

Jaka jestem o świcie?

Trochę zaspana, trochę szczęśliwa, trochę smutna, pachnąca nocnym ogrodem wypełnionym gwiazd blaskiem, który niesłabnący wciąż mi towarzyszy.

Nieznajoma znajoma wśród pnączy z naszych myśli poplątanych bezdrożnych błądzących w meandrach naszych uczuć pogubionych bezkreśnie.

Jestem i mnie nie ma, przy Tobie inne zjawiska piękne, w zwierciadle szklanego oka uwieczniona ona na witrażu życia, które nie jest moim.

Kiedyś będę szczęśliwa?

Jestem bo jestem strof spisanych rymem, bez rymu śpiewanym w takcie słońca zachodów, gdy jutrzejsze z dzisiejszym wczoraj się spotkało.

Nie wiem, wiem miłego jutro Kochany…