Czy?

Czy warto było? Padło pytanie.

Czy jest odpowiedź, czy może tylko okruchów kilka emocji,

uczuć, muśnięcia palców, spojrzeń ukradkiem

przed zazdrosnymi oczyma ukrytych.

W barwach jesieni, kolejnej coś znajdziesz?

A może zima w szalu białym schowa?

Następna wiosna skowronkiem zaśpiewa,

tajemnic odkrycie latem się dokona?

Może nastąpi spotkanie, które od dawna jest zapisane?

Ona powie jemu, czas znajdą dla siebie,

On jej wyjawi co kryje w swym sercu.

Czy warto było?

List

ten nie napisany nie dotrze do adresata

a tyle ich już napisałam w mojej głowie

całe strony pióra ostrą stalówką zapisane

w myśli zapisane w sercu zamknięte

światła białej karty nie ujrzą już nigdy

w zapomnienia naszej drogi zaplątane

w labiryncie uczuć które chciały się uwolnić

nie mogą.

W kołowrotku codzienności przy zapalonej świecy

szukam ścieżek które wydeptałam

gdzie są odnaleźć ich już nie umiem, nie potrafię

listów tylko zapach pozostał gdzieś pomiędzy …

Jesteś

W każdym chwili odcieniu,

w zapachu letniej łąki,

w skrzydłach motyla, który na mgnienie oka przysiadł na moim ramieniu.

Wypełniasz dni tęsknoty, obecnością niemą.

Całujesz moje powieki kiedy płaczą z tęsknoty

jesteś gdy cię nie ma

we wschodach i zachodach tak jak lubisz

od dzisiaj, od zawsze, nigdy

w skrzydłach ptaka, który dzisiaj zaglądnął do okna mojej samotni

czekam.

Zagmatwana wśród tego czego nie wiem jeszcze.

Jesteś.