Drogi

Cichutko, za oknem ledwie brzask się budzi

delikatnie mgła opada nocna

niewidzialnie jak trzepot skrzydeł

witasz mnie pocałunkiem o poranku

rysujesz drogi na moich ramionach spragnionymi palcami

wytyczasz trasy naszych spotkań dłońmi

zapachem kawy tej jedynej, porannej budzisz moje zmysły

zapraszasz do krainy w której chcę się zapomnieć

zanurzasz dłonie w moich rudych włosach

wyczesujesz sny z jeszcze sennych marzeń

nasze usta zbliżone do brzegów filiżanki znów się spotkają

o świcie, jak zawsze.

CC BY-NC-ND 4.0 Drogi by Tania Vilson is licensed under a Creative Commons Attribution-NonCommercial-NoDerivatives 4.0 International License.