Czas stanął
Nasze spotkanie trwa
Jesteśmy na wyciągnięcie ręki
Los nam sprzyja
Mamy kilka chwil
Których mały zapas uzbieraliśmy cierpliwie
Jestem tuż tuż już mnie widzisz
Ja widzę Twoje wyprężone ciało
Które zbliża się do mnie
Jak zawsze nieufnie dzikim wzrokiem nie witasz
Powietrze pachnie schyłkiem jesieni
W twoich włosach czuć zapach igliwia
Mchu liści których kolory wyblakły już w lekkim mrozie poranka
Twój ciepły oddech ogrzewa powietrze wokół nas
Na podłodze świece rozświetlają świtanie
A ich blask odbija się w kryształowych
Kieliszkach białego wina
W tle cichutko muzyka ciszę rozprasza
Kłopotliwą bo przecież
To rzadkie zdarzenie
Nietypowe magiczne
W rudo szarym odcieniu
Trwa do zmroku
Gdy tylko zechcemy
Zawsze możemy tam właśnie
Odnaleźć zagubione serce
Jestem tuż tuż by Tania Vilson is licensed under a Creative Commons Attribution-NonCommercial-NoDerivatives 4.0 International License.