Delikatne jak struny harfy
choć odważne jak palce harfistki
jak dźwięk wydobywający się z ich wspólnej radości – jej myśli.
Ona siada obok instrumentu
gładzi subtelnie brzegi starego zabytkowego drewna,
w które zręczne ręce lutnika wtopiły czterdzieści sześć strun.
Dotyka opuszkami palców każdej z nich
sprawdza, bada z szacunkiem każdy wydobywający się z nich dźwięk
jej myśli jak ich czterdzieści sześć odcieni.
Błądzą nie błądząc.
Milczą nie milcząc.
Płaczą a łzy spływają po strunach harfy.
Ona gra.
Nie widzi nut,
zna melodię na pamięć.
Gra.
Nikt jej nie słyszy
bo to nie taka muzyka
którą można słuchać
bez łez, bez wzruszenia
nikt dzisiaj już nie ma na to czasu.
A ona gra.
Harfa by Tania Vilson is licensed under a Creative Commons Attribution-NonCommercial-NoDerivatives 4.0 International License.